VIII3.

*Czytam teraz niesamowitą książkę. Opowiada o osieroconej dziewczynie, która po wielu latach przeżytych w różnych rodzinach, w których wykonywała ciężkie prace i była traktowana bardzo surowo, zdecydowała się na ucieczkę z przyjacielem. Oboje odkryli, że wreszcie mogą robić i myśleć to, co chcą. Oczywiście zakochali się w sobie tak cudownie, że aż ciarki chodzą mi po plecach, kiedy o tym pomyślę. Teraz dotarłam do miejsca, kiedy on zniknął...*
Bardzo lubię czytać, wręcz kocham. Kiedy kończę dobrą książkę, często się wzruszam..
Trochę na skutek tego, co czytam, trochę z przeczucia, że kończy się coś pięknego.
•Kilka minut później, w sypialni Tiny•
*Kochana mamo!*
Tęsknię za Tobą. Odeszłaś za wcześnie i przykro mi, że dorastam bez Ciebie. Myślę, że jestem dość silna dzięki temu, czego mnie nauczyłaś. Przeglądanie Twoich rzeczy jest dla mnie czymś bardzo poruszającym i nie spodziewałam się, że znowu tak mocno poczuję Twoją obecność. Dotykanie Twoich ubrań, oglądanie zdjęć. Przez chwilę czułam, jakbyś była, obok mnie.
W tym właśnie momencie do pokoju wszedł tata.
-,,Maya, dlaczego grzebałaś w moich rzeczach?"-zapytał wzburzony.
-,,Co takiego?"-zaśmiałam się ironicznie.
-,,Lori twierdzi, że widziała cię w moim gabinecie"-odrzekł.
-,,Ta kobieta jest nienormalna. Tak dla twojej wiadomości-dopiero wróciłam. Achh, zapomniałam, że moje zdanie się nie liczy"-wymamrotałam.
Po entej kłótni z tatą, potrzebowałam z kimś porozmawiać.
Zadzwonię do Marca.
Tak na marginesie-ciągle o nim myślę.
Przychodzi mi do głowy w najdziwniejszych chwilach. Jestem w kuchni, smażę omlety z gosposią i gdy otwieram lodówkę, widzę jego ulubiony napój. Przypomniało mi się, jak kilka dni temu przez przypadek mnie nim oblał. Roześmiałam się na wspomnienie, jakie miał wtedy poczucie winy. Myślał, że zniszczył mi białą spódnicę, bo napój był z czarnymi jagodami i ciemnofioletowa plama wyglądała groźnie.
Albo wczoraj... uczyłam się geografii i doszłam do rozdziału o gospodarce Gujany. Przypomniało mi się, że jego tata w ostatni weekend miał tam wyjechać, a on go zapytał, czy może się wybrać razem z nim.
Nie wiem dlaczego o nim myślę, naprawdę nie wiem...
Jestem coraz bardziej przekonana, że podoba mi się Marc. Dobrze czuję się również z Thiago. Postaram się tym za bardzo nie przejmować.
*MNIEJ MYŚL, WIĘCEJ RÓB*-to będzie moje hasło. Nie mam innego wyjścia.
Znalazłam kilka prześmiesznych zdjęć w starym pudełku, o którym dawno zapomniałam. Są to moje fotografie z czasów, gdy byłam mała i inne, np zdjęcia taty. Ale kto mógłby przypuszczać, że kiedyś przebrał się za....klauna?!
Ucharakteryzowany, biała twarz, wielkie usta, sztuczna łza, która spływa mu z lewego oka. Gdybym tego nie zobaczyła, nie uwierzyłabym...
*Maya, jesteś beznadziejna...
Marc chciał cię pocałować, a ty uciekłaś..
Tchórzu, tchórzu, tchórzu..
Nie wytrzymałam. Ciekawe co teraz o mnie myśli? Pewnie, że jestem...okropna. Bo co innego? To przecież prawda.
Dlaczego tego nie zrobiłam?! Nie wiem. Bałam się..
Miałam rozdarte serce. Z jednej strony Thiago, który jest strasznie kochany, wspiera mnie, a z drugiej Marc - chłopak, o którym nie mogę zapomnieć...Może to głupio zabrzmi, ale nie potrafię się zdecydować...
Telefoniczna rozmowa z Cam bardzo mnie uspokoiła. W gruncie rzeczy ma rację.
Powinnam porozmawiać zarówno z Marciem jak i z Thiago.
Muszę się dobrze zastanowić, żeby nie podjąć pochopnej decyzji*
Położyłam się. Byłam strasznie zmęczona.
Nagle rozległ się dźwięk wiadomości.
Jej treść-zamurowała mnie dokumentnie.
"Cześć Maya. Nie możemy się dłużej spotykać, to koniec!"
*Jaki koniec, o czym on do mnie pisze*-pomyślałam zrozpaczona.
Czułam jak łzy spływają mi po policzkach.
-,,Wiedziałam, że tak będzie..."
Wszystko między nami skończone. Dlaczego?
Rozczarowałam się. Może gdyby to Thiago mi się podobał, wszystko byłoby łatwiejsze.. Tak mi smutno.
Czasami trzeba zmienić perspektywę, popatrzeć na własne sprawy pod innym kątem. Tysiąc pytań rozbrzmiewa w mojej głowie. Zdecydowałam, że poproszę o radę Daniego. Kto lepiej niż facet będzie rozumiał co dzieje się w głowie innego faceta? Osobnik tego samego gatunku z pewnością rozwieje moje wątpliwości.
......
Dani powiedział, że to dziwne, że ktoś taki jak Marc wycofuje się tak nagle.. Faceci nie są jak kobiety-zapewniał mnie. Nie powinnam się martwić. To, że Marcuś zmienił zdanie, z pewnością nie zależy od tego co ja zrobiłam, albo czego nie zrobiłam (pocałunek). Po prostu mu się znudziło.(Znudziło? Ale co? A poza tym, czy tak bardzo mu zależało, żeby ze mną być? Czy to możliwe, że Dani ma rację? Faceci tak szybko zmieniają zdanie?)
Po rozmowie, która, kolokwialnie mówiąc, zwaliła mnie z nóg, poszłam do domu.
Wyglądałam jak "siódme nieszczęście".
Usiadłam na fotelu i wpatrując się płomienie, których żar był odczuwalny na dość dużą odległość, zaczęłam przeglądać nasze wspólne zdjęcia.
Właśnie wtedy-uświadomiłam sobie, że go kocham.
Kocham najmocniej na świecie.
Ale teraz..teraz nie ma to żadnego znaczenia.
Jeśli się podobało-skomentuj :) To dla mnie dużo znaczy!
Z dedykacją dla Kamila ♥
Na końcówce zaczęłam wyć no ;_;
OdpowiedzUsuńCzemu Marc zrezygnował? :/ CZEMU NO?!
Mam nadzieję, że się ułoży wszystko ♥
Czekam na kolejny <33
Tez mam taka nadzieję :o <3
Usuńdlaczego?!!! co on sobie wyobraża?! :((
OdpowiedzUsuńczekam na nexta
why? ;c
OdpowiedzUsuńno ale dobra czekam na nexta ;33 <3